pól moich marzeń ;D

Przepioor

Witam serdecznie!

Kiedyś pool wypchany był po brzegi w każdy łikend. Teraz jedynie na ejtisach i depeszach. Rodzi sie zasadnicze pytanie 'why?' :)
Ja tam się nie znam, ale powiem co myślę, a nuż pogląd będzie miał ktoś zbieżny. Dawniej, powszechne były prywatki z bardziej luzniejsza muzyka, czyli fajny dobry, polski rock (i rysiu rynkowski, przy których ciuchcie rozkładają tańce w kazdym innym klubie we wrocławiu), depesze, generalnie hity, hiciory, przeboje i troche muzyki, której w żadnym radiu nie ma, tudzież jest mało. Ale wszystko to skoczne, z przytupem i wesołe. A teraz... przyznam szczerze, ze jak sie wlacza elektromłócka, to owszem bawią się ludzie, ale tylko ci sami (oczywiscie, szanuje ich, mimo gustów odmiennych). Ile osób klub stracił przez to, że rockoteki przerodziły się w bezpomysłoteki, to nikt sie nie dowie. A z tego prostego powodu, ze duzo osob, dla których pool nie jest drugim domem, rezygnuje z uczeszczania z powodu zaprzestania dobrego zapodowania z winampa :) o kazika, t.love manaam, republike czy dżem to się trzeba prosić.
kiedyś podział na imprezy był prosty. piątki cięższe, soboty lżejsze, albo na odwrót, teraz to już jedynymi stałymi punktami grafiku, po których wiadomo czego się spodziewać (czyli wszystkiego co najlepsze) to dm i 80's. Zeby nie było, ze jestem wiecznym malkontentem, to kocham pool i moje uwagi nie są krytykanctwem, a jedynie "sposzczerzeniem", które podziela wielu moich znajomych. Dawniej licznie mi towarzyszyli co weekend w poolu. A teraz chodza jedynie na ejtisy i dm. I przyznam szczerze, ze wcale im się nie dziwię. Dawne rockoteki diabli wzieli. Po prostu, niech Anieli (Roberto Angeli?) przywrócą dawny blask i świetność, które przyciągną nieortodoksyjnych fanów dobrej muzyki. I nie chodzi o to, ze jest ciepło i ludzie powyjezdzali, sądzę że trend jest trwały spadkowy, toteż alarmuję :) nie od dzis zreszta ;)
Troche mi przydługi ten post wyszedł, ale jak to Einar kiedys powiedzial, jestem niespełnionym żurnalistą i się rozpisuję często :-)

Jeszcze pare uwag. Kilka razy w szatni pan był uprzejmy (jakiś nowy) i za to plusik, proszę mu dać podwyżkę i umowę o pracę ;-)
czlowiek, który inkasuje gotówkę za wejściówkę na DM, tez jest bardzo spoko.
Przepraszam, że nie daję napiwków w barze, ale jeszcze nie ten budżet ;)
Szczere podziękowania dla Angelo i Zielonego, że wkładają dużo serca w organizację imprez i zawsze mnie miło witają :) mam nadzieje, ze nie tylko dlatego, ze płacę za wjazd :)
Chyba na tyle :)

Kashmir

A ja nie wiem co się stało z tym miejscem-kiedyś się szalało od otwarcia do zamknięcia,aż nas "delikatnie" <hehehe> ochrona wypraszała słowem "KOŃCZYMY",zawsze wychodziłam z Livca z dobrym humorem-a teraz jak tam się wejdzie to średnia wieku 16, brak tego cudownego klimatu-wolałabym żeby by taki ścisk jak dawniej...ale przynajmniej impreza była rewelacyjna!Niech wrócą te czasy...a nie pustki i zamuła...pozdrawiam i przy okazji witam!

Beti

psycho

heh. 16-tki :) najlepsze jest jak czasem w piątek czy sobotę się pojawię na chwilę za sprzetem i pojawia się takie pytanie: 'proszę pana a puści pan *wstaw utwór*' :D no chyba że wyglądam starzej niż mi się wydaje... ;)

wolaczek

Kurde do mnie też się tak zwracają co niektórzy :hamster_confused:

Kashmir

psycho

no nie wiem. to ciężkie do stwierdzenia... będę się musiał kiedyś zapytać. :) chyba że na forum takie osoby są... :P

Kashmir

poznasz je po tym,jak będą do ciebie pisać: Panie Psycho to była udana impreza...hehehehe - noa ale już tak serio mówiąc, to imprezki byłyby lepsze gdyby były z mniejszym udziałem gimnazjum...

Beti

No to trzeba zacząć wpuszczać ludzi od 21 lat :hamster_evil:

Ciekawe jaka by wtedy była frekwencja :hamster_happy:

wolaczek

W takim razie musimy chyba sami stanąć na bramce, żeby takie sytuacje nie miały miejsca :hamster_idea:

Flaw

A ja chciałbym zabrać głos w obronie rockotek. W Liverku bywam często od 5-6 lat i jakoś wciaż pozostaje on dla mnie klubem nr 1 we Wrocławiu.

Z jednym zastrzeżeniem - należę do ludzi (a ze mną 50% znajomych) którzy nie lubią DM, w większości nie lubią tez innych kapel granych na 80's i ogólnie wszystkigo, co nie jest rockowe/metalowe. Oczywiście nie chodzi tu o gusty bo to świetnie że Liverek potrafi łączyć tyle różnych styli, ale...

... chodzi mi o to, że są ludzie, którzy doceniają rockoteki (i oczywiście Self-Dest) i mimo że raz bywało lepiej raz gorzej wciąż znajdują tam to, czego szukają. Nie zwracam uwagi za bardzo na młodzież bo w porównaniu do innych klubów i tak widzę stałych bywalców którzy pewnie 24 spokojnie mają na karku : )

Wy ubóstwiacie Angelo a ja jestem fanem Psycho, który niestety ma mniejszy fankub : ) - więcej DM na rockotekach a sam zacznę pisać posty z zażaleniami :>

Moim zdaniem to naturalna kolej rzeczy, że lubi się stare gry, stare miejsca, muzykę z młodości i klub taki, jaki był wtedy - moim zdaniem znajomi nie przychodzą po porstu bo już nie mają tyle czasu i ochoty przesiadywać codziennie, co widzę po sobie także : )

Moim zdaniem cześciowym rozwiązaniem jest przywrócenie dawnych imprez - były wieczory z polskim rockiem/muzyką filmową/placebo/kult/tool/rammstein - cokolwiek. Jak się je wplecie w piątki/soboty a nie np. wtorek to będzi ciekawiej i będzie można posłuchać Rysia Rynkowskiego, czego wszystkim życzę.

wolaczek

Uważam, że to bardzo dobry pomysł ze zmianą repertuaru imprezowo-muzycznego klubu, niestety w tym momencie chyba jednak tylko teoretyczny. Obawiam się "Ustrój klubu i jego władze" nie pozwolą zapewne na dokonanie tak drastycznych zmian, żeby np. w piątek zamiast typowej rockoteki zrobić Tool Party lub inną tematyczną imprezę. Takimi wydarzeniami muzycznymi zapewne będą upychane zwykłe dni tygodnia takie jak środa czy czwartek. Chociaż poczekajmy i zobaczmy co przyniesie nam kolejny rok akademicki :).

Beti

Prawda jest taka, że więcej ludzi przychodzi na imprezy na których grana jest różna muzyka - czyli nie z przewagą repertuaru jednego wykonawcy ;)
Także wydaje mi się, że szefostwo raczej nie wyrazi na to zgody ;)

wolaczek

Co racja to racja, ale wydaje mi się, że jedna zmiana w miesięcznym grafiku jest do przeżycia :)

Przepioor

ja ostatnio uslyszalem w radiu pet shop boys i pierwsze skojarzenie- liverpool, drugie - ze ostatnio to slyszalem 2 lata temu. Ech, kiedys to bylo granie ;)